W końcu działa ruszamy na podbój filders reanger a później do coop Break.
Piękny zachód słońca biegające Emu i Kangury i pustka dookoła poczuliśmy klimat Australi przez duże A . No może nie wszyscy Ania i muchy nie kochaj się ;).
Przejechaliśmy przez FR bez problemu a tutaj taki pech rozwialiśmy oponę ale tak dokumentnie – kolejny pech masakra jakieś fatum. Na szczęście mamy zapas nasza 1 zmiana poszła łatwo ale zaczęła się już noc co za pech. Jedziemy a tutaj co chwila jakieś kangury na drodze jakbym nie hamował to 5 byśmy ubili.