Wczoraj 10 km przed Port Augusta - padła nam klima - szukamy mechanika od klimy.
Jak w piosence "Spokój Grabarza wszystko będzie dobrze" .... ;(
Chyba padł kompresor ;(
------------------
Nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe. Najpierw wymienili nam pasek i napełnili klimę. Z radością ruszyliśmy ku wyjazdowi z warsztatu gdy zastukało zawarczało i kompresor padł. Rzeczywostość okazała się brutalna: 900 AUD za nowy z wymianą. Co ciekawe nowy załatwiany przez mmechaników kosztował 650 AUD, więc zapytaliśmy o możliwość dostarczenia częsci we własnym zakresie (znależliśmy nowy na gumtreee za 280 AUD). Okazało się, że nam wymienią ale będziemy musieli zapłacić za ponowne napełnienie gazem, a gdy oni dają swoją część wymienią nam gaz za darmo (dopytaliśmy o szczegóły - gaz z wczoraj idzie do oczyszczenia - jakby mogł się zabrudzić ;P). Uważamy, że to ściema, ale nie mamy wyjścia - najbliższy machanik 300km, których pokonanie bez klimy z maluchami jest niemożliwe (temp ok 38 st. w ciągu dnia, w nocy spada do 28). Wisienką na torcie okazała się firma, w której mamy ubezpieczenie twierdząc, że samochód bez klimy nadal jest 'usefull' i nam nie pomogą, możemy jechać przecież dalej.