Okazało się, że mama chyba przesadziła z ilością rzeczy... Co prawda utrzymuje, że jest to niezbędne minimum. Teraz tata poszukuje auta, które pomieści te wszystkie rzeczy - rozważa między tirem a ciężarówką. Nie wiem co jest w tych plecakach, ale moje zabawki na pewno tyle miejsca nie zajęły.
Kryterium tanio kupić, co niestety jest problemem, gdyż cała procedura nie jest taka łatwa szczególnie jak się targa ze sobą 2 plecaki po 23 kg dodatkowy wór z 10kg wózek, no i oczywiście mojego Piotrusia.
Żeby uświadomić wam ile tego jest poniżej macie zdjęcie - na szczęście tato wie jaki sprzęt kupować i worki z firmy Wisport rozwiązały sprawę transportu naszego dobytku co nie zmienia faktu, że tata wyglądał jak wielbłąd i nasza karawan niczym w piosence Kory poruszała się ku miejscu przeznaczenia