Jedno z dziwniejszych przekrocze3n granicy w naszym wykonaniu.
Colectivo z Tumbes do granicyt 2 SOL/osoby, wysiadamy ok 2,5 km przed granica, aby przybic pieczatke wyjazdowa (nie nalezy tak robic o czym za chwile), po czym za 5 SOL bierzemy tuc-tuc do samej granicy. Potem rozpoczynamy poszukiwania urzedu imigracyjnego po stronie ekwadorskiej. I okazuje sie, ze to w miescie jest zamkniete i nalezy pojechac za miasto ok. 3km. Bierzemy taksowke, lepiej robic to z centrum gdzie koszt jest 5USD w obie strony, a nie spod granicy za 5USD w jedna strone.
Pan zawiozl nas na granice, poczekal az dostaniemy pieczatki. Na miejscu okazuje sie, ze mozemy tu rowniez uzyskac pieczatki wyjazdowe z Peru (uatwienie dla autobusow miedzynarodowych). W kazdym razie lepiej jest od razu tu przyjechac i zalatwic wszystko w jednym miesjcu.
W Ekwadorze waluta w USD. W Cantón Huaquillas nie pobylismy dlugo bo udalo nam sie dojechac do Loja. Na autobus bylo za pozno - perypetie z przekraczaniem granicy zajely nam zbyt duzo czasu, a ostatni odjezdza o 3pm. Na szczescie znalezlismy taxi, pan jechal z zona do corki i zabral nas za 35 USD. Sama droga kreta, ale malownicza. Po 4h bylismy na miejscu, autobus jedzie 7h kosztuje 6 USD/osoby