Rozpoczęliśmy 10 miesiąc naszej podróży, kto by pomyślał, że to już za nami. Czasami myślimy że to było wczoraj. Dla wielu wydaje się, że to mało co porównywać za takimi mistrzami jak 5 lat, 2 lata itp.
My dostrzegamy znaczącą różnice:
- nie podróżujemy sami
- podróżujemy z dziećmi
- nie mamy stop over na zarabianie pieniędzy w NZ czy Australi co pozwala odpocząć i zrelaksować się o ile to możliwe z dwójką dzieci ;)
Gdybyśmy podróżowali sami zajęłoby nam to z jakieś 2-3 lat a dlatego że:
- większy budżet
- mniejsza odpowiedzialność
- możesz podróżować w miejsca gdzie nie potrzebujesz pampersów, wózka itp.
- korzystasz z wielu atrakcji hymm imprezy itp.
- Możesz u kogoś pomieszkać przez kilka dni-miesięcy
- Możesz pójść do pracy ( nie masz dzieci) zwiększając swój budżet na podróże
- możesz spać na dziko w namiocie itp. co znacząco wydłuża twój czas podróży
Niemniej jednak za nic nie chcielibyśmy podróżować sami. Mamy niesamowitą okazję patrzeć na rozwój naszych dzieci, pokazać im świat (zwłaszcza że nadejdzie taki dzień, że nie będą chciały z nami jeździć). I myślimy, że błędem jest odkładać taką podróż, aż dzieci dorosną :)
Dlatego rodzicu nie obijaj się pakuj dzieci do plecaka i ruszaj nie nad Bałtyk ale przed siebie i nie na tydzień a na min, miesiąc.
A jak wrócisz to sobie w pracy odpoczniesz przeglądając zdjęcia z wyprawy.
Cześć ;)