O Argentynie

Tak właściwie można by powiedzieć, ze kraj podobny do PL wszyscy narzekają, że jest źle i rząd nic z tym nie robi (cyt "nasz rząd jest jak gra Pacman") ale sami rewolucji to nie zrobią. Wcale się nie dziwię aby dojechać do Buenos trzeba się nieźle namęczyć to po co rewolucja. Mamy wrażenie, że w Argentynie w ogóle ludzie się nie przemęczają. Zaczynają pracę o 8-9 po to aby od 13 mieć przerwę do 17.30 i późnej pracować do 20. Podobno jest to bogaty kraj ale patrząc na sklepy luksusowe to chyba największym luksusem są tutaj telefony komórkowe. Sklepów z elektronika jest jak na lekarstwo a asortyment nie powala na kolana rzekłbym, że królują najtańsze rozwiązania. Zresztą patrząc na tutejsze aukcje internetowe to można wyrobić sobie opinie co tutaj można kupić. Z drugiej strony jak się porówna ceny to tanio nie jest tak więc nie dziwmy się, że taki towar. Po drugie firmy z zagranicy boją chyba się inwestować - jeszcze im coś rząd zabierze. Jedno jest pewne Argentyna jest pięknym krajem krajobrazy za oknami są powalające i pomimo tzw. drożyzny (aczkolwiek czytając opinie na internecie ekskluzywnych hotelach królują te z bogatych państw) przyjeżdża tutaj dużo turystów. Gdyby Argentyna miała taki marketing jak Nowa Zelandia to nie miała by problemów finansowych. Czasami zadajemy sobie pytanie jak ci ludzie tutaj żyją - ale przez analogię to samo pytanie zadają sobie np Niemcy kiedy patrzą na nasze zarobki i ceny w sklepach. Widać po stanie miejsc (np. szkoła w Cafayate że wyposażenie wygląda jak z czasów komuny w PL obdrapane ławki, policyjne radiowozy z rozbitą szybą itp.), że finanse Państwa nie są w dobre kondycji. A z drugiej strony ceny za niektóre usługi/jakość nie jak nie idą w parze, ktoś powie taka to Ameryka Pł.
Widać, że porażka w bitwie o Falklandy jest głęboko zakorzeniona w Argentynie lub rząd ją skutecznie podsyca jak ma się problemy w kraju to trzeba znaleźć innego wroga aby ludzie nie myśleli o wewnętrznych problemach - stary numer jak świat ;) podsycanie to widać np. w zdjęciach na lotnisku w Buenos z wojny.
Nie jest tak że wszyscy są nie zadowoleni z rządu (cyt "lubię ten rząd bo wyrzucił Amerykanów z naszego kraju i teraz rządzimy sami") hymm nie znam dokładnie historii ekonomicznej tego kraju ale z tego co wiem to Argentyna sama wyprzedała swój majątek - aby później go odebrać w procesie nacjonalizacji.
Jak ty coś ukradniesz to jesteś złodziejem a jak państwo to już dbanie o interesy narodowe ;).

Komentarze (0)