Co tutaj dużo mówić ale komunikacja autobusowa w obrębie miast objęta jest klauzulą "ściśle tajną", "nie wiem", nie jedzie tędy, to inny autobus ogólnie pojawia się nad twoją głową taki dymek i jak to w kreskówkach było sierpy, znaczki młotki.
Koło nas jeździ autobus nr 101 na logikę jak jedzie w jedną stronę to i powinien jechać tą samą ulicą w drugą no bo mijamy te autobusy.J Tutaj jest lepiej niż w Azji bo możesz znaleźć przystanek autobusowy który wygląda następująco
4 Druty zbrojeniowe wystające z ziemi i kawałek blachy przyczepiony do nich właściwie od straganu, sklepu ulicznego się to niczym nie rożni ale wszyscy wiedzą że to jest PRZYSTANEK w końcu jesteś z innego kraju i powinieneś wiedzieć że tak zbitek blachy falistej to przystanek jak malowany.
W każdym razie wsiedliśmy do autobusu 101 Ania powiedziała że chce jechać do szpitala gdyż wiz a wiz naszego hotelu takowy jest.
Autobus ruszył no i trasa 101 ni jak nie przystawała do tego co się nam wydawało zaliczyliśmy zatem okoliczne osiedla gdzie kierowca zatrzymywał się co 100m rzęrząc skrzynią biegów po okrążeniu osiedla w którym na oko mieszkało około 10 tys ludzi po około 1h dotarliśmy do w okolice naszego hotelu skąd wyruszyliśmy na piechotkę a przed drzwiami Hotelu minął nas autobus 101.... no qu... mać.
Jakby ktoś wiedział jak to działa to niech napisze znacznie uprości nam to życie.
Jest znalazłem w końcu na stronei jest
http://www.sanmigueldetucuman.gov.ar/recorrido_busca.php
Drugą kwestią jest, że od godziny 14 do 18 wszystko jest zamknięte i jak chcesz coś kupić zjeść to zapomnij otwiera się wszystko od 19.30 wtedy nasze dzieci teoretycznie idą spać a jeść chcą o godzinie normalnej. Może nam ktoś zdradzi tajemnicę jak to tutaj działa żebyśmy głodni nie chodzili