O KL nie będziemy się rozpisywać, ale kilka ważnych info:
- Najbliższe hotele przy KL Sentral: wychodząc z dworca zejść po schodach na dół (nie ma windy) po zejściu kierować się w lewo i cały czas prosto niecałe 5 min.
- Przy wieży telewizyjnej, a właściwie pod nią znajduje się Mini Zoo, w którym można zobaczyć pająki, węże, itp. Na początku sceptycznie Daniel kupił bilet typu KOMBO (57MYR za wjazd na wieżę plus wejście do mini zoo), ale Ada była zachwycona - można było sobie założyć węża na szyję i potrzymać papugę - wraz ze zdjęciem za 5MYR. Dzieci poniżej 4 lat nie płacą za wejście, ani za wjazd.
- Zaraz koło Petronas Tower w parku (za fontanna) jest na chyba najlepszy plac zabaw dla dzieci w całej Azji Pł. Wygląda trochę tak jakby przeniesiono tu zabawki z wielu placów zabaw (może dlatego nie znaleźliśmy nawet huśtawki nigdzie indziej w Malezji). Do tego obok jest otwarty basen dla dzieci, aczkolwiek my nie ryzykowaliśmy kąpieli z maluchami, mimo, że woda wyglądał na czystą. Wszystko to mieści się w parku przy wieżach Petronas, bardzo ładnym i zadbanym i dość sporym jak na środek miasta, w którym chyba głównym celem władz jest osiągnięcie największej liczby wieżowców na m2. (Poważnie - jak tak dalej pójdzie to wieże Petronas nie będą widoczne).
- Ceny hoteli najlepiej bukować na portalach (booking.com, asiarooms.com itp. ), gdyż cena rożni się znacząco - na portalach taniej o około 50%.
- Dwa hotele, które możemy polecić to (Hotel KL Sentral - blisko dworca za około 99MYR za dwójkę przez booking.com - normalnie ok. 200MYR, AnCasaExpress na czwartym piętrze nad terminalem autobusowym - za około 100MYR, a w pobliżu szpital,klinika 2 piętra niżej, Chinatown 2 min. drogi). W każdym przypadku bookowaliśmy pokój bez okien, i za każdym razem dostawaliśmy ładny spory pokój z oknem. W hotelu AnCasa Express mieszkaliśmy na 11 piętrze z pięknym widokiem na wieżę telewizyjną i Petronas Towers (co ciekawe po północy całe oświetlenie gaśnie, chyba w celach oszczędzania prądu). Można znaleźć coś taniej ale może być problem z czystością i robalami, lub odległością od centrum.
- Fajne miejsce i tanie do jedzenia ( stacja Bukin Bintag - centrum handlowe Sungei Wang Plaza - 4 piętro ) dużo restauracji i tanio porównując do niedalekiego centrum miasta. A do tego smacznie - wiemy co mówimy po tylu tygodniach w Azji. Jest tam też warta polecenia restauracja japońska, w której siada się wokół blatu na którym kucharz przygotowuje posiłek dla nas - cena dolarów NZ/posiłek).
- Bilet wielorazowy na komunikacje kosztuje 12 MY przy czym 10 MY jest do wykorzystania na przejazdy. Średnio przejazd 1,2 lub 2,4 MYR w zależności od odległości. Bilet działa w pociągach, monorailu i większości autobusów (jeśli w jakimś nie działa to bilet kosztuje 1MYR, więc tragedii nie ma)
- Dzieci (małe) nie płacą za przejazd.
- Często w komunikacji publicznej są ruchome schody, ale tyko w górę trzeba się nieźle namęczyć z wózkiem (windy i schody są -ale jak to u nas w budowie).
- Jeśli chodzi o atrakcje dla dzieci to w wielu miejscach dostępny jest bezpłatny przewodnik Kuala Lumpur for Kids, gdzie są opisane pozostałe, z których my nie skorzystaliśmy.