W poszukiwaniu nocelgu powoli udaliśmy się na północ. Odwiedziliśmy dolinę wulkanów. Ciekawy widok bulgocząca para itp. Najbardziej podobała nam się niebieskie jeziorko. Ada dzielnie przeszła cała trasę. Później pojechaliśmy dalej na północ dzieciaki spały po dawce oparów i tak w poszukiwaniu noclegu dojechaliśmy do Miranda cena nas zabiła ale już czasu nie było i zostaliśmy
Smierdziuchy ……. Ada
Tata z mamą zabrali nas do jakiegoś miejsc. Ale strasznie tam śmierdziało. Istnie smierdziuchy torchę podobnie jak Jurek robi kupę tylko trochę większą. I faktycznie co chwila z ziemi gotowała się woda i tata z mamą marudził żebym tam nie łaziła że gorące itp. Nie wiem po co tutaj przyszliśmy skoro niczego nie można dotknąć bo gorące. Najlepiej było jak jechaliśmy autobusem – bo nóżki mnie już bolały.